Już dawno temu pisałem o technice obserwacji drogi. Możecie przypomnieć sobie ten tekst zaglądając tutaj. Dzisiaj przejdziemy do innej metody, która bardzo przydaje się kierowcom wyścigowym, ale także na zatłoczonej wielopasmowej ulicy. Nauczycie się z niej jak mieć "oczy dookoła głowy"
Na początek trochę teorii na temat pracy naszego oka. Nie chcę wdawać się zbyt głęboko w anatomię dlatego z góry przepraszam za duże uproszczenia. Nasze oko odbiera obraz (światło) za pomocą 2 rodzajów receptorów. Czopki pozwalają na rozróżniać bardzo szczegółowo kolory i kształty. Niestety potrzebują do tego dużo światła a dobre widzenie mamy tylko w małym polu, tj patrząc wprost przed siebie. Pręciki pozwalają patrzeć na świat przy mniejszej ilości światła i w dużo szerszym horyzoncie, jednak już bez szczegółów. Normalnie za nasze postrzeganie odpowiadają czopki dlatego cały czas musimy przerzucać swój wzrok na różne punkty, cały czas zmieniając ostrość. Jest to trochę męczące ale co gorsza możemy przez to nie zauważyć wielu istotnych rzeczy które dzieją się tuż obok.
Na początek trochę teorii na temat pracy naszego oka. Nie chcę wdawać się zbyt głęboko w anatomię dlatego z góry przepraszam za duże uproszczenia. Nasze oko odbiera obraz (światło) za pomocą 2 rodzajów receptorów. Czopki pozwalają na rozróżniać bardzo szczegółowo kolory i kształty. Niestety potrzebują do tego dużo światła a dobre widzenie mamy tylko w małym polu, tj patrząc wprost przed siebie. Pręciki pozwalają patrzeć na świat przy mniejszej ilości światła i w dużo szerszym horyzoncie, jednak już bez szczegółów. Normalnie za nasze postrzeganie odpowiadają czopki dlatego cały czas musimy przerzucać swój wzrok na różne punkty, cały czas zmieniając ostrość. Jest to trochę męczące ale co gorsza możemy przez to nie zauważyć wielu istotnych rzeczy które dzieją się tuż obok.
Jak skorzystać z tej wiedzy? Otóż okazuje się, że gdy pracują czopki to pręciki nie są całkiem wyłączone. Zapewne mieliście kiedyś wrażenie, że zauważyliście coś "kątem oka". To nie był przypadek ani nadprzyrodzone zdolności. Są to zwykłe umiejętności, które możemy wytrenować. Dzięki pręcikom będziemy w stanie zauważyć ruch wokół nas bez kręcenia głową czy przerzucania wzroku. Czy można jednocześnie obserwować przejście dla pieszych, światło hamowania „stop” samochodu przed nami i lusterko boczne? Oczywiście, że tak! Trzeba tylko ćwiczyć.
Po kolei. Zróbmy mały test. Usiądź wygodnie, patrz przed siebie, dłonie rozstaw na boki na wysokości wzroku. Najpierw niech będą w zasięgu wzroku, a następnie rozstaw je stopniowo coraz szerzej aż stracisz je z pola widzenia. Teraz szybko poruszaj dłońmi/ palcami. Czy widziałeś jakiś ruch "kątem oka"? Czy zauważyłeś ten ruch jednocześnie z obu stron? Jeśli nie to spróbuj z innym ustawianiem dłoni lub najpierw tylko z jedną ręką. Następnie poćwicz w domu lub idąc na ulicy. Należy patrzeć dość tępo przed siebie, nie zmieniać położenia źrenic, ale jednocześnie skupiać swój mózg na wszystkim co dzieje się dookoła zamiast koncentrować się na tym, na co skierowany jest nasz wzrok.
Kiedy nabierzemy już odpowiedniej wprawy i pewności siebie spróbujmy swoich sił w samochodzie. Najpierw jako pasażer lub stojąc w korku, a następnie stopniowo w trakcie jazdy. Nagle zauważamy, ile wokół nas się dzieje! Obserwujemy jednocześnie to co jest przed pojazdem, za nim (poprzez lusterka) oraz wiele z tego co się dzieje obok nas. Jednocześnie! Czułem ogromną satysfakcję, gdy po raz pierwszy zaobserwowałem jak ktoś wyprzedzał mnie na dwupasmówce. Najpierw zauważyłem ruch jego świateł w tylnym lusterku, następnie pojawił się w lusterku bocznym, by po chwili znaleźć się w mojej bocznej szybie. Cały ten manewr oglądałem płynnie i praktycznie bez przerwy nie odrywając wzroku od samochodu jadącego przede mną. Dodam jeszcze, że aby ta sztuka się udała musicie prawidłowo ustawić lusterka boczne. Więcej na ten temat pisałem tutaj.
Ponieważ w życiu nie wszystko jest różowe, a ja nie chcę wam niczego sprzedać, przejdę teraz do minusów. Najgorsze jest to, że nie widzimy znaków. Po prostu obraz rozmywa się i widzimy tylko kolorowe plamy. Ciężko jest w tej metodzie odczytać czy ograniczenie jest do 50 czy do 70 km/h albo czy to znak "uwaga piesi" czy "roboty drogowe". Dlatego tej metody nie możemy stosować na drogach nam nieznanych. Problem jest również z odczytem prędkości na liczniku. Musimy mieć bardzo dobre odczucie prędkości w samochodzie, aby nie łamać przepisów.
Duże dziury raczej widać i da się nawet je ominąć przy odrobinie wprawy. Od tej reguły są jednak wyjątki i możemy być czasem niemile zaskoczeni, np. przez wyboje lub jadąc w nocy. Bardzo dobrze widać też zmianę świateł sygnalizatora, które nasze oko wyłapuje tak samo jak ruch. Nie ma więc obaw, że zagapimy się jadąc za innym samochodem i przejedziemy na czerwonym świetle.
Kiedy najlepiej stosować tą metodę? Jadąc przez miasto do i z pracy. Szczególnie na drodze wielopasmowej, gdy znamy na pamięć wszystkie znaki, a natężenie ruchu jest zwiększone. W takiej sytuacji ważne jest pilnowanie czy ktoś nie ustawił nowego znaku albo czy nie wybiła się nowa dziura, jednak ważniejsze jest, aby unikać wypadku z innymi uczestnikami ruchu. Niemal każdy się wówczas śpieszy, więc oczy dookoła głowy bardzo poprawiają nasze bezpieczeństwo. Będziemy lepiej poinformowani, gdzie znajdują się inne samochody, czy ktoś nie zmienia niespodziewanie pasa ruchu lub czy jakiś pieszy nie wtargnął na jezdnie. Dobrym miejscem na obserwację drogi w ten sposób są także autostrady i drogi ekspresowe. Znaków tam jest mało, ograniczenie prędkości stałe, ale szybkość poszczególnych pojazdów już skrajnie różna. Lepiej jest "mieć na oku" jednocześnie powolnego tira przed nami jak i szybką osobówkę, która nas dogania.
Spróbujcie swoich sił w tej metodzie i pochwalcie się swoimi obserwacjami w komentarzach. Jak wam się podoba taka obserwacja drogi w porównaniu do poprzedniego sposobu?
Po kolei. Zróbmy mały test. Usiądź wygodnie, patrz przed siebie, dłonie rozstaw na boki na wysokości wzroku. Najpierw niech będą w zasięgu wzroku, a następnie rozstaw je stopniowo coraz szerzej aż stracisz je z pola widzenia. Teraz szybko poruszaj dłońmi/ palcami. Czy widziałeś jakiś ruch "kątem oka"? Czy zauważyłeś ten ruch jednocześnie z obu stron? Jeśli nie to spróbuj z innym ustawianiem dłoni lub najpierw tylko z jedną ręką. Następnie poćwicz w domu lub idąc na ulicy. Należy patrzeć dość tępo przed siebie, nie zmieniać położenia źrenic, ale jednocześnie skupiać swój mózg na wszystkim co dzieje się dookoła zamiast koncentrować się na tym, na co skierowany jest nasz wzrok.
Kiedy nabierzemy już odpowiedniej wprawy i pewności siebie spróbujmy swoich sił w samochodzie. Najpierw jako pasażer lub stojąc w korku, a następnie stopniowo w trakcie jazdy. Nagle zauważamy, ile wokół nas się dzieje! Obserwujemy jednocześnie to co jest przed pojazdem, za nim (poprzez lusterka) oraz wiele z tego co się dzieje obok nas. Jednocześnie! Czułem ogromną satysfakcję, gdy po raz pierwszy zaobserwowałem jak ktoś wyprzedzał mnie na dwupasmówce. Najpierw zauważyłem ruch jego świateł w tylnym lusterku, następnie pojawił się w lusterku bocznym, by po chwili znaleźć się w mojej bocznej szybie. Cały ten manewr oglądałem płynnie i praktycznie bez przerwy nie odrywając wzroku od samochodu jadącego przede mną. Dodam jeszcze, że aby ta sztuka się udała musicie prawidłowo ustawić lusterka boczne. Więcej na ten temat pisałem tutaj.
Ponieważ w życiu nie wszystko jest różowe, a ja nie chcę wam niczego sprzedać, przejdę teraz do minusów. Najgorsze jest to, że nie widzimy znaków. Po prostu obraz rozmywa się i widzimy tylko kolorowe plamy. Ciężko jest w tej metodzie odczytać czy ograniczenie jest do 50 czy do 70 km/h albo czy to znak "uwaga piesi" czy "roboty drogowe". Dlatego tej metody nie możemy stosować na drogach nam nieznanych. Problem jest również z odczytem prędkości na liczniku. Musimy mieć bardzo dobre odczucie prędkości w samochodzie, aby nie łamać przepisów.
Duże dziury raczej widać i da się nawet je ominąć przy odrobinie wprawy. Od tej reguły są jednak wyjątki i możemy być czasem niemile zaskoczeni, np. przez wyboje lub jadąc w nocy. Bardzo dobrze widać też zmianę świateł sygnalizatora, które nasze oko wyłapuje tak samo jak ruch. Nie ma więc obaw, że zagapimy się jadąc za innym samochodem i przejedziemy na czerwonym świetle.
Kiedy najlepiej stosować tą metodę? Jadąc przez miasto do i z pracy. Szczególnie na drodze wielopasmowej, gdy znamy na pamięć wszystkie znaki, a natężenie ruchu jest zwiększone. W takiej sytuacji ważne jest pilnowanie czy ktoś nie ustawił nowego znaku albo czy nie wybiła się nowa dziura, jednak ważniejsze jest, aby unikać wypadku z innymi uczestnikami ruchu. Niemal każdy się wówczas śpieszy, więc oczy dookoła głowy bardzo poprawiają nasze bezpieczeństwo. Będziemy lepiej poinformowani, gdzie znajdują się inne samochody, czy ktoś nie zmienia niespodziewanie pasa ruchu lub czy jakiś pieszy nie wtargnął na jezdnie. Dobrym miejscem na obserwację drogi w ten sposób są także autostrady i drogi ekspresowe. Znaków tam jest mało, ograniczenie prędkości stałe, ale szybkość poszczególnych pojazdów już skrajnie różna. Lepiej jest "mieć na oku" jednocześnie powolnego tira przed nami jak i szybką osobówkę, która nas dogania.
Spróbujcie swoich sił w tej metodzie i pochwalcie się swoimi obserwacjami w komentarzach. Jak wam się podoba taka obserwacja drogi w porównaniu do poprzedniego sposobu?
Ciężko jest jednocześnie zerkać na lusterko wsteczne, boczne pasy i światła, jednak tak jak napisałeś wymaga to wprawy. Jednak z doświadczenia, chyba każdy wie, że w naszym kraju kierowcy skupiają się zwykle na jednej rzeczy i to nie takiej, na której powinni - telefon komórkowy, zmiana płyty czy piosenki. Przynajmniej tak wynika z mojej obserwacji. Może inni mają inne zdanie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe. Obserwacja kilku rzeczy jednocześnie może być jednak niebezpieczna, ale tak jak piszesz - na nieznanych drogach nie powinniśmy tego robić. Ja bym jeszcze dodał, że przy większej prędkości również powinniśmy się wstrzymać i jak najbardziej skupić.
OdpowiedzUsuńSkupienie potrzebne jest zawsze. Przy opisanej wyżej metodzie prędkość ma znaczenie drugorzędne. Najważniejsze jest to, że zobaczymy każdy ruch, zbliżające się pojazdy, zmianę pasa ruchu, pieszych idących poboczem itd. Wszystko to będziemy widzieć jednocześnie. Nasz mózg jest na tyle pojemny, że będzie w stanie skupić się na obserwacji kilku obiektów na raz, potrzebujemy tylko wytrenować wzrok. Proponuję spróbować w bezpiecznych warunkach, będziesz zaskoczony skutecznością tej metody.
UsuńPrzyznam że słabo wychodzi mi obserwacja drogi, ale teraz po przeczytaniu tego posta będę wiedzieć co i jak :)
OdpowiedzUsuńZnaki STOP! I Oczywiście nie włączamy często kierunkowskazów... bo po co ;)
OdpowiedzUsuńObserwacja drogi i to co dzieje się wokół nas jest bardzo ważne. Oczywiście przestrzeganie znaków i włączanie kierunkowskazów również. Dziękuje za rady, teraz czas je wdrożyć w życie.
OdpowiedzUsuńBardzo fany blog. Cieszę się, że odnajduję tutaj tyle ciekawych, a przede wszystkim przydatnych informacji :)
OdpowiedzUsuńTaka obserwacja wymaga dobrej koncentracji i podzielności uwagi, niestety wielu kierowcom tego brakuje.
OdpowiedzUsuńTakie ćwiczenie wzroku przydatne jest nie tylko podczas jazdy samochodem, ale w codziennym życiu.
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam że teraz naważniejsza w motoryzacji jest ekonomiczność danego samochodu. Producenci prześcigają się w nowinkach technologicznych często zapominająć o redukcji spalania auta, a potem celowo fałszują wyniki spalania. Przykładem dość głośnym był w ostatnich latach Volkswagen. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawy jak szybko się tego nauczę...Od jutra zacznę kierować
OdpowiedzUsuń*próbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo łatwo jest stracić panowanie nad kierownicą i naprawdę wystarczy tylko mała chwilka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy poradnik. Oby więcej takich. Przy obecnie panującym ruchu na ulicach bardzo łatwo o stłuczkę. Niestety wielu kierowców nie stosuje się do żadnych zasad bezpieczeństwa.
OdpowiedzUsuńNa drodze trzeba myśleć za siebie i za innych :) Bardzo pomocy post.
OdpowiedzUsuńDziury to największa zmora. Normalnie mam podzielność uwagi, ale w tym wypadku ciągle źle mi idzie :D
OdpowiedzUsuńWyjątkowo trafny post, kultura jazdy w naszym kraju pozostawia dużo do życzenia, oczy wkoło głowy to podstawa i nie tylko chodzi tu o innych kierowców ale i o rowery, skutery i inne podobne wynalazki
OdpowiedzUsuńMając oczy do okoła głowy poprawić możemy nasze bezpieczeństwo na drodze w znacznym stopniu. W dodatku uniknąć możemy wypadku i innymi uczestnikami ruchu. Niestety wielu z kierowców nie korzysta z lusterek i stąd pojawiają się wypadki i stłuczki.
OdpowiedzUsuńFajny artykuł, choć i tak uważam, że najważniejsze jest doświadczenie.
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałem, że osoby grające w gry na komputerze dużo łatwiej potrafią się skupiać na kilku rzeczach jednocześnie.
OdpowiedzUsuńPoruszając się po polskich drogach czasami można mieć wrażenie że niewielu kierowców obserwuje co dzieje się na drodze.
OdpowiedzUsuńWystarczy odrobina praktyki, aby nasze umiejętności związane z obserwacją drogi się zwiększyły. Bezpieczeństwo na drodze jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńIm więcej jeździmy tym więcej uczymy się jak reagować na różne sytuacje na drodze. Takich praktycznych rad nie uczą na egzaminie na prawo jazdy.
OdpowiedzUsuńlol lol
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że ta metoda ma sens, i jest całkiem skuteczna. Sceptycznie do tego podchodziłem ale stwierdzam że jest jak najbardziej ok.
OdpowiedzUsuńBardzo łatwo jest stracić panowanie nad autem. Wystarczy tylko mała chwilka żeby coś poszło nie tak, ten sposób obserwacji pozwala to zminimalizować, także brawo :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tego sposobu, ciekawe czy serio coś daje i jest różnica ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem w jaki sposób miałby to pomóc, no może i da się trochę szybciej coś dostrzec ale wydaje mi się że różnice będą minimalne.
OdpowiedzUsuńMuszę to sprawdzić bo wątpię w skuteczność tego rozwiązania. Może się pozytywnie zaskoczę. Testy czas zacząć ;D
OdpowiedzUsuńWyjątkowo trafny post, kultura jazdy w naszym kraju pozostawia dużo do życzenia, powinno się tak szkolić każdego młodego kierowcę.
OdpowiedzUsuńPo komentarzach widzę że sporo osób zapomniało jak się jeździ skoro tak podstawowych rzeczy nie pamiętają.
OdpowiedzUsuńPrzecież tego teraz uczą na każdym egzaminie na prawo jazdy :D Starsi kierowcy jedynie mogliby sobie odświeżyć wiedzę ;)
OdpowiedzUsuńW komentarzach wszyscy stoją murem, a w rzeczywistości który z was nie ma tego gdzieś i jeździ tak jak mu sie chce... ;)
OdpowiedzUsuńBezpieczna podróż to podstawa. Nie rozumiem ludzi którzy naginają wszystkie zasady bo im tak się podoba a potem płaczą bo coś się stało.
OdpowiedzUsuńKiedyś tak się o tym nie mówiło, teraz to jest na pierwszych godzinach wykładów. Też jesteście za tym żeby starsi kierowcy musieli przejść taki kurs przypominający ? :)
OdpowiedzUsuńWg mnie to nie byłoby złe, odświeżyliby sobie trochę przepisów itd. Na pewno by to pozytywnie wpłynęło ;)
OdpowiedzUsuńNiektórym i tak nic by to nie dało to po co coś takiego organizować. Podejrzewam że jeżeli nie byłoby przymusowe nikt by się nie pojawił.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne triki. Sądzę, że wiele osób powinno się zapoznać z tym wpisem i przede wszystkim zacząć stosować.
OdpowiedzUsuńWyjątkowo dobry post, kultura jazdy w naszym kraju jest w tragicznym stanie, pozostawia dużo do życzenia.
OdpowiedzUsuńWiedzieć a stosować to dwie różne rzeczy, co z tego że znamy zasady teoretycznie jak w praktyce i tak jeździmy tak jak chcemy i się przyzwyczailiśmy.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Dlatego bezpieczną jazdę trzeba ćwiczyć tak jak inne umiejętności.
OdpowiedzUsuńBezpieczna jazda to pojęcie względne bo to co dla jednego będzie wykonane bez najmniejszego problemu dla innej osoby będzie dzikim manewrem. Punk widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i pouczający wpis. Kiedy pojawi się coś nowego?
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, tak powinno być obserwacja drogi jest podstawą do bezpiecznej jazdy.
OdpowiedzUsuńNa prawde świetna sprawa, przyda się taki poradnik dla młodych jak i starszych kierowców, dobra robota, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzecież to żaden poradnik, tylko zwrócenie uwagi na pewne aspekty :D dziwię się że nie wiecie o tak podstawowych kwestiach.
OdpowiedzUsuńbezpieczną jazdę trzeba ćwiczyć tak jak inne umiejętności, bez tego nie będzie lepiej na drogach
OdpowiedzUsuńJa tak jeżdżę od samego początku. Na drodze to nie przelewki, to nie jest plac zabaw :)
OdpowiedzUsuńJeżdżąc po polskich drogach można mieć wrażenie że niewielu kierowców obserwuje to co dzieje się na drodze.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post, fajnie że poruszyliście ten temat, ludzie zapominają czasem że jest coś takiego jak martwa strefa.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, moim zdaniem każdy kierowca powinien go zobaczyć, bo czasem się po prostu zapominamy:)
OdpowiedzUsuńDobra technika. Chociaż faktycznie polscy kierowcy zajęci są czymś innym niż obserwacja drogi. Gadżetów masa w aucie od wypasionego radia po kamery z każdej strony auta a takiej teorii brak.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Polecam każdemu kierowcy :)
No warto się nauczyć takich czynności będziemy pewniej czuli się na drodze widząc wszystkie lusterka ja niestety nie jestem w stanie ogarnąć tego wzrokiem.
OdpowiedzUsuńWypróbowałem tą metodę i faktycznie jest o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Warto się z nim zapoznać :)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo uczący wpis. Jak najwięcej kierowców powinno trafić na tą stronę
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa metoda. Muszę ją wypróbować w praktyce. Może się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńTemat bardzo ważny, zwłaszcza dla młodych kierowców. Obserwacja drogi to temat często traktowany zbyt błogo.
OdpowiedzUsuńSuper poradnik, bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńCiekawa metoda. Nigdy wcześniej nie słyszałem o tej tutaj. Czekam na kolejne wpisy! :)
OdpowiedzUsuńZnam tę metodę. Myślałem, że zbyt wielu ludzi jej nie zna a tu proszę. No właśnie, jakoś tutaj cicho ostatnio.. również, czekam na nowe wpisy! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post, na pewno uświadomi wielu szczególnie młodych kierowców :) !
OdpowiedzUsuńLubię sobie czytać o ciekawostkach motoryzacyjnych ale takiej metody obserwacji nie widziałem nigdzie. Wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMimo, że jeżdżę już wiele lat co chwilę uczę się nowych rzeczy, głównie dzięki takim artykułom. Bardzo przydatny wpis!
OdpowiedzUsuńTakich rzeczy powinni uczyć na kursie na prawo jazdy :)
OdpowiedzUsuńhah ciekawe
OdpowiedzUsuńPrzydatne - ćwiczenie czyni mistrza!
OdpowiedzUsuńTa metoda jest dość popularna. Nie sądziłem, że kiedykolwiek powstanie na jej temat artykuł ;) Świetny wpis. Pozdrawiam, AutoKurek
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMetody są rożne, ale ta jest najczęściej stosowana przez kierowców. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Uwielbiam przeglądać blogi o tematyce motoryzacyjnej. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDużo ludzi stosuje tę metodę. Jestem pod wrażeniem. Uwielbiam przeglądać blogi motoryzacyjne. Będę polecać tego bloga swoim znajomym. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten blog. Tematyka trafiona w punkt. Uwielbiam tutaj wchodzić i czekam na kolejny wpis.
OdpowiedzUsuńDobrze wytłumaczone, można się wiele nauczyć
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się szata graficzna na tym blogu. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńSprawa skomplikowana, bo czasami naprawdę mamy do czynienia z nagłymi sytuacjami, a obserwacja jest mega ważna!
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis. Myślę, że dla wielu osób bardzo pomocny. Szczególnie dla początkujących kierowców.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy jest ten blog. Lubię blogi motoryzacyjne. Fajnie się czytało ten artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy jest ten blog. Lubię blogi motoryzacyjne. Fajnie się czytało ten artykuł.
OdpowiedzUsuńZwięźle i na temat ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, temat jak najbardziej na czasie. Dobra obserwacja drogi to podstawa bezpiecznej jazdy.
OdpowiedzUsuńDobra metoda. Uczono mnie jej tak przy okazji na kursie prawa jazdy. Widocznie miałem świetnego instruktora :D
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób. Wypróbuję dziś przy pierwszej okazji
OdpowiedzUsuńNiby proste, ale jednak warte wytłumaczenia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis ;)
OdpowiedzUsuńWzbogać się dziś dzięki Bitcoinom: https://ty5.pl/r/3kraport-kryptowalut
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog. Jestem pod dużym wrażeniem. Będę częściej tutaj zaglądać ponieważ interesuję się taką tematyką.
OdpowiedzUsuńNo dokładnie trzeba monitorować drogę, warto to robić bo to może uratować nie tylko nasze życie ale i też inne.
OdpowiedzUsuńMetod jest wiele tak na prawdę każdy wybiera sobie taką metodę jaka jest dla niego najlepsza ale powiem szczerze że o niektórych tu wymienionych nie słyszałem i chętnie sprawdzę.
OdpowiedzUsuńDobrze napisane..
OdpowiedzUsuńNiektórym na prawde by sie przydało to przeczytać..
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, na pewno będę korzystał z tych wskazówek ! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDobra metoda. Sam ją stosuję od lat jak i polecam każdemu. (Kadam)
OdpowiedzUsuńTrzeba obserwować drogę. Bo inaczej można niezauważyć najtrudniej motor jest zauważyc dlatego warto patrzeć w lusterka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam w wolnych chwilach przegladać blogi tego typu. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń